piątek, 14 sierpnia 2015

Van Gaal .vs. De Gea

Dzisiaj wpis dotyczący bramkarza jeszcze Manchester'u United- Davida De Gei. Jak donoszą media, Hiszpański bramkarz nie wystąpił w 1. kolejce na własną prośbę.
To on nie chciał zagrać w meczu przeciwko Spurs. Pojawia się więc pytanie: PO CO GO ZATRZYMYWAĆ NA SIŁĘ?

Osobiście uważam za brak profesjonalizmu niechęć do wystąpienia w meczu. Póki co to United płaci mu pensję, więc jako dojrzały facet, który pobiera niemałą kasę z Klubu, powinien się zachowywać tak jak należy.
Van Gaal powiedział, że nie zamyka drzwi do pierwszej jedenastki przed hiszpańskim bramkarzem
i że to wszystko zależy od niego, no i od dyspozycji Sergio Romero.
Na dłuższą metę taki impas nie wyjdzie na dobre ani United ani De Gei.

Po 1. Za obecne zachowanie De Gea powinien zostać ukarany finansowo. Nie może być tak, że jeden zawodnik nie chce wystąpić w meczu ponieważ chce odejść. Kara musi być. To profesjonalna piłka,
a nie rozgrywki juniorskie, gdzie się obrażamy.

Po 2. Jeśli United nie chce pozwolić odejść De Gei na rok przed końcem kontraktu należy się dogadać i pogodzić to w jakiś sposób. Ani United nie zyska na siedzeniu na ławce De Gei ani sam zainteresowany.

Po 3. Należy pamiętać, że z niewolnika nie ma pracownika. Skoro nie chce występować w United wypada go po prostu puścić do tego Realu zamiast ryzykować niesnaskami w drużynie.

Po 4.Należy bić brawa za walkę United z Realem i twarde negocjacje. Klub z Manchester'u w końcu pokazuje wobec Realu, że nie jest jakimś małym klubikiem, który zadowoli się byle jaką ofertą za zawodnika klasy światowej.

Dziwnie zachowuje się także Boss United- Van Gaal.
Wiedząc, że prawdopodobnie jego numer 1 odejdzie bądź też nie będzie chciał grać, miast sprowadzić bramkarza, który jest młody i ma szansę wybić się na top, ściąga Sergio Romero. Oczywiście, to podstawowy bramkarz reprezentacji Argentyny, ale tylko dlatego, że selekcjoner tego kraju nie za bardzo ma w kim wybierać... Reprezentant Argentyny, jakby tego było mało, nie "łapał" się do podstawowego składu włoskiej Sampdorii. Patrząc na to można pomyśleć, że to dość słaba opcja zastępstwa dla bramkarza pokroju Davida De Gei. Ciężko spodziewać się, że w wieku 27-28 lat Romero nagle wypierdzieli z głęboko ukrywanym talentem, bo Van Gaal musiałby zyskać wtedy miano przodownika górniczej pracy i odznaczenie "Laureat Odgrzebywania Talentów przed 30-tką". No takie coś się nie ma prawa zdarzyć...

Pamiętam, że po meczu z Tottenhamem chwaliłem Romero tak jak wielu innych, ale na dłuższą metę to nie przejdzie...

Najlepszym wyjściem byłoby nakłonienie De Gei do przedłużenia kontraktu jednakże wiemy, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca.
Oby tylko nie doszło do tego, że De Gea przez rok będzie drugim bramkarzem albo będzie występował w Rezerwach i po zakończeniu kontraktu odejdzie. Czy po roku gry w Rezerwach bądź siedzenia na ławce Real wciąż będzie go chciał? Hm.. Pewnie tak. Ryzyko minimalne, transfer darmowy z możliwością zyskania mega bramkarza na lata.

Dzisiaj United zmierzy się z Aston Villa. Wyjątkowo od tego sezonu Premier League będzie grać w piątki. Z kolei w przyszłym tygodniu, bodajże we wtorek United rozegra pierwszy mecz w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów z Club Brugge. W obu tych spotkaniach raczej nie należy się spodziewać występu między słupkami Davida De Gei.

c.

PS. Z racji tego, że w dniu dzisiejszym raczej będę w pracy w czasie rozgrywanego spotkania, wpisu o tym meczu raczej nie będzie. Taka praca. :D Pozdrawiam

1 komentarz:

  1. De Gea out :v mam nadzieje... oby ManU dziś wygrał bo mam ich na kuponie XD dobry artykuł, przyjemnie się czyta. czekam na next! :)))

    OdpowiedzUsuń

Polecane

Uwolniona myśl

Zastanawialiście się kiedyś nad własnym życiem? Pewnie bardzo często, co? Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w obcym kraju... Sami... Idzieci...